czwartek, 11 lutego 2016

Indie-pop Wonders #4

Siemaneczko!

  Krótka przerwa spowodowana feriami, lenistwem, deficytem piosenek które mógłbym wrzucić do zestawienia. Nie zawsze łatwo jest znaleźć 6 dobrych utworów wartych umieszczenia w Indie-Pop Wonders. 

Małe info: Posty z IPW ukazują się co tydzień jakoś pomiędzy środą a sobotą, zależy czy się wyrabiam. Niedługo zacznę pisać coś więcej poza tą serią, która jest chwilowym wypełniaczem.

Indie-pop wonders
, czyli propozycje muzyczne wywodzące się z gatunku Indie-pop, ale nie tylko. Niektóre gatunki często się na siebie nakładają i ciężko jest wyodrębnić czysto indie-popowe piosenki.

Co tydzień polecam 6 utworów godnych uwagi, które zapadły mi w pamięci.

Gdy słucham Emmy nie potrafię nie myśleć o starych albumach Taylor Swift z czasów Love Story czy Mine. EPka Perfect młodej Brytyjki idealnie wpasowuje się w ten właśnie klimat. Do tego ta typowa pół-krzycząca maniera w głosie podobna do wyżej wspomnianej Taylor podczas wykonywania refrenu. Idealne dla 15letnich dziewczynek... i dla mnie? Serio, przyjemny głos, może i teksty nie są zbyt wyszukane, jednak warto sprawdzić, nawet by samemu/samej porównać ją do Taylor.  Do wczesnej Taylor Swift dodam również dawną Avril Lavigne. Sama piosenka jest spokojna, z żywszym refrenem.

2. Meiko - Be Mine
 

Łatwo mi dzisiaj przychodzą skojarzenia. Głos Meiko jest zadziwiająco podobny do głosu Melanie Martinez. Dość spokojna piosenka, która bez problemu spodoba się nawet najbardziej wybrednym gustom muzycznym, bo jest po prostu przyjemna dla ucha. Jest to oczywiście muzyka w pełni niezależna, jak wszystkie piosenki pojawiające się w Indie-Pop Wonders, jednak widać w niej profesjonalne podejście. Gdy refren wejdzie już do głowy to gwarantuję że w momencie gdy sama piosenka sie skończy, wszyscy w zasięgu będą ją nucić, bujać sie na boki, czy też zwyczajnie powtarzać w głowie. Halsey i Melanie Martinez.

3. Brendan Maclean - Stupid
Zdecydowanie moja ulubiona piosenka z dzisiejszego zestawienia. Słuchałem jej od kilku dni prawie non stop. Jeżeli lubisz spokojne piosenki z męskim wokalem to ta piosenka jest idealna dla ciebie. Ciężko jest to porównać do czegokolwiek popularnego. Trochę jak Ed Sheeran, trochę jak Hozier. Bardzo podobne do piosenek z poprzednich zestawień m.in do Lewisa Watsona. Brendan nie jest jednak tak chłopięcy jak Lewis. Piosenka ma bardzo przyjemne zwrotki, przyznam że lepsze niż refren, co rzadko sie zdarza. 

4. House of Lions - Uncruel
Typowy zespół indiepopowy z męskim wokalistą. Czy to The Kooks, czy Kid Astray. Jednak House Of Lions musiało mieć "to coś" by zwrócić moją uwagę. W Uncruel tym czymś jest klimat. Wielkomiejskie problemy ludzi w wieku 18-25 z wybrzeża USA, którzy nie mają zbyt ułożonego życia. Dekadenci XXI wieku. Podkład jest bardzo przyjemny, czuć inspirację The Neighbourhood. Utwór zawiera sporo emocji, ale nie jest stworzony do przemyśleń. Już wolałbym do tego tańczyć, niż zastanawiać się nad głupotami. 

5. Amy Shark - Spits on Girls
Amy śpiewa o... Tutaj się zatrzymam. Pierwszy raz zatrzymałem się na tyle przy tekście piosenki by ją zrozumieć. Zdecydowanie ktoś chce nam coś przekazać tym utworem, jednak do końca nie wiem co. Przeszukałem internet, jednak tego znaczenia nie znalazłem. Ale koniec o tym. Przypomina trochę Daughter, Karmin lub Gabrielle Aplin. Stonowana piosenka z mocniejszym bridgem. Duży plus za gitarę akustyczną w tle. Powinienem skrytykować spokojny beat który wchodzi wraz z pierwszym refrenem, jednak pasuje tutaj niemal idealnie. To jak u Lorde, gdy podkład jest stworzony z odgłosów, uporządkowanych przez rytmiczne uderzenia.


6. Supercombo - Amianto
Pierwsza nieanglojęzyczna propozycja, a od razu taka perełka. Takie brazylijskie Myslovitz. I nie mogłem lepiej trafic z porównaniem. Rojek, czy to ty? Es que usted? I nie chodzi mi o podobną barwę głosu, nie przesadzajmy, to nie to. Amianto jest bardzo spokojne. Mimo, że nie rozumiem ani słowa, podoba mi się tekst. Głownie dlatego że Amianto to po portugalsku azbest. Podkład jest bardzo spokojny, stonowany. Jakbym słuchał "Mad World" Gary'ego Julesa poprzedzone przyzwoitym jak na tak niszowy zespół bridgem. Co jest największym plusem tego zespołu? Słuchasz nieznanego brazylijskiego zespołu który nie jest aż tak znany nawet w Brazylii. +50 do hipsterstwa!


Dzięki za uwagę!
Dzięki za poświęcenie mi czasu! Obserwuj mnie żeby nie przegapić kolejnych postów!
Polub mnie na Facebooku: https://www.facebook.com/zebraonthemoon
Zaobserwuj na tumblrze: http://zebraonthemoon.tumblr.com


Tym razem zostawię was z utworem który rzutem na taśmę nie znalazł sie na liście. Głownie ze względu na to, że męski wokal z duetu OHO trochę zepsuł piosenkę. Gdyby ta piosenka była wykonywana przez samą wokalistkę, chętnie bym ją dodał do kilku ulubionych playlist :)
OHO - 9th Pawn
Enjoy!