piątek, 11 lipca 2014

Wakacje z zebrą #4 -Zebra poleca #3 - Lorde

Siemanko!


Zebra Poleca. Czyli Gry, Książki, Zespoły, Płyty, Filmy, Twórczość która zrobiła na mnie wrażenie i którą z chęcią się podzielę.

Zebra Poleca #3 - Lorde

Tak. Mainstream. Na pewno znasz Royals i ewentualnie coś innego.




Wykonawca - Lorde a inaczej Ella Yelich-O'Connor
Kraj - Nowa Zelandia
Działalność - 2012 do teraz
Typ - Indie pop
Wytwórnia - Universal
Teksty - Lorde
Inspiracje -Etta James, SBTRKT(sabtrakt)

Największe sukcesy:
2 statuetki Grammy
pierwsze miejsce na liście Billboard top 100.



Dlaczego piszesz o niej skoro każdy ją zna?
W Polsce nie. Tutaj nie jest popularny indie pop tylko sam pop. Royals było puszczane w polskich radiach ponieważ było popularne na zachodzie. Gdyby nie to, nigdy by nie pomyśleli o tym że Lorde mogłaby być tak doceniona puszczając zamiast tego kolejny kawałek Pittbulla i Jennifer Lopez. Popularność zyskał tylko singiel Royals który odniósł największy sukces jeśli chodzi o notowania. Jednak największym jej sukcesem jest album Pure Heroine który utrzymuje nas w tym klimacie od początku do samego końca. Spokój, chwilami coś po prostu weselszego, po czym następuje przedstawienie mrocznej sfery.


Ale przecież każdy ją zna! 
Ile osób słuchających Royals przesłuchało resztę albumu? Pewnie tak z 3%
Album Pure Heroine jest według mnie arcydziełem godnym docenienia. Rzadko artysta jest wystarczająco interesujący że poświęcam ponad miesiąc słuchania muzyki (kilka godzin dziennie) na jeden jego album. Pure Heroine jest jak podróż przez wszystkie stany świadomości Lorde oraz jej ocenę ludzi żyjących w naszych czasach. Muzyka, głos, tekst, klimat to wszystko do Siebie pasuje. Royals według mnie trochę odbiega od reszty płyty ponieważ było napisane głównie by wypromować "Pure Heroine" Jak widać udało się.  


Dobra, masz rację. Oceń po kolei wszystko. Sama muzyka.
Muzyka jest uspakajająca, tworzy podłoże do głębszych przemyśleń. Idealna na deszczowy dzień gdy zamulasz i chcesz posłuchać czegoś co pozwoli Ci wycisnąć wszystko co możliwe z klimatu takiego dnia. W większości dochodzi delikatny beat który razem z podkładem stworzonym zazwyczaj z efektów, a nie dźwięków samych instrumentów który buja Tobą powoli na boki.
Brzmi fajnie, a tekst?
 Lorde śpiewa o codziennym życiu bez poprawek. O tym że nie można
podporządkowywać się głosowi tłumu, społeczeństwa. "niech ludzie gadają że jesteś dziwny/dziwna" Teksty o uczuciach bliskich każdemu nastolatkowi. Tematyka fałszywych przyjaciół, pierwszych miłości, niezrozumienia (przestrzegam przed nazywaniem tego emo :D) O nieudawaniu nikogo i o tworzeniu własnego systemu wartości niezależnego od ludzi próbujących nas przygasić. Lub po prostu teksty o zwyczajnych sytuacjach życia. Lorde nie ukrywa że nie jest perfekcyjna, nawet uznaje to za swój największy atut.
"Czasami wygląda jak zwyczajna nastolatka,
ma ładne rysy twarzy dlatego spokojnie dałbym
jej 8/10, ale niech wyrzuci tą szminkę bo chwilami
wygląda jak 100letnia kobieta"

No nieźle, a styl? 
 No dobra, tutaj mnie masz. Jedyny teledysk który jestem w stanie obejrzeć to Royals, wersji live też bym nie przeżył. Największym minusem jest to że często stylizuje się jak mroczna część świadomości lady gagi. Nie mogę patrzeć na bladą twarz, czarne usta i oczy. Lorde, to dobrze że lubisz emanować niedoskonałościami ale przestań!. Czasami wygląda jak zwyczajna nastolatka. Ma ładne rysy twarzy dlatego spokojnie dałbym jej 8/10 ale niech wyrzuci tą szminkę bo chwilami wygląda jak 100letnia kobieta. Serio. Choreografia na występach tez nie powala. Po prostu ehm... wiecie co to epilepsja?
Aż tak źle? 

Niestety tak. Z pewnością jest jedną z moich ulubionych wokalistek (a mam słabość do damskiego wokalu) ale styl... Nie chcę jej tak pochopnie oceniać, może jest to czymś warunkowane, przeżycia lub dominacja mrocznej strony umysłu. Różne są na to wytłumaczenia. :D

Ogólna ocena:
Przecież nie słucham jej wyglądu. Dla mnie 10/10 za perfekcyjny album. Gdybym oceniał jeszcze teledyski i styl to by było cienko. Jak wiadomo album "Pure heroine" ma już rok ale dopiero niedawno go odkryłem... PRZEPRASZAM! :D. To jest coś czego szukałem, Indie pop jakiego mi trzeba. Klimat, ta muzyka, teksty które pasują idealnie dla każdego nastolatka.  Lorde, czekam na kolejny album i zmień trochę sposób ubierania się, proszę!

Dzięki za uwagę. Na zakończenie pożegnam się oczywiście z Lorde.
Ten teledysk jednak daje radę. Niżej macie playlistę Spotify z albumem nastoletniej Nowozelandki
Lorde - Team
Enjoy!